Bardzo dobry
Dobry
Dostateczny
Umiarkowany
Zły
Bardzo Zły
Brak indeksu
Smolary Bytnickie to mała wieś w województwie lubuskim, położona w okolicach Bytnicy, w powiecie bytnickim, w gminie Bytnica. Największym dużym miastem w okolicach Smolarów Bytnickich jest Świebodzin. W Smolarach Bytnickich nie ma wielu miejsc do zwiedzania, a słyną raczej z pięknej okolicy. Jednak istnieje tu stacja monitorowania jakości powietrza w Smolarach Bytnickich.
Osada powstała jeszcze w średniowieczu, jednak skrzętnie ukrywana, nie odegrała znaczącej roli w historii. Nie wydarzyło się tu nic atrakcyjnego, a jej historia do dziś obejmuje jedną ulicę i 5 domostw. Fakt, że położona jest malowniczo i w otoczeniu lasów sprawia, że jest chętnie wykorzystywana przez grzybiarzy. Dodatkowo może stanowić bazę wypadową na leśne wycieczki, zwiedzanie słynnego posągu Chrystusa ze Świebodzina czy nawet wizytę we Frankfurcie nad Menem lub Zielonej Górze.
Wieś ta jest jeszcze interesująca z dwóch powodów. Po pierwsze leży dość blisko mało znanego w Polsce Krzesińskiego, gdzie obok wielu okazów ptaków i cudownej flory można znaleźć także jedno z największych w Polsce miejsc lęgowych bociana białego na terenie Polski Zachodniej. Drugą kwestią jest stacja, która na bieżąco monitoruje stan powietrza w Smolarach Bytnickich oraz w tzw. strefie lubuskiej.
Jeśli chodzi o stację, znajduje się ona na obrzeżach przysiółka. Monitoruje ona metodą automatyczną przede wszystkim poziom tlenków azotu, tlenku azotu, tlenków węgla, poziom ozonu oraz dwutlenku siarki. Jest to oficjalna stacja Głównej Inspekcji Ochrony Środowiska. Smog w Smolarach Bytnickich jest raczej marginalny. Nie ma tu wielu domostw, a największym problemem jest poziom tlenków azotu.
Wyniki są jednak pozytywne. Dla przykładu w 2018 roku stężenie dwutlenku siatki wyniosło średnio dobowo 1,7 ug/m3 przy normie dopuszczalnej 20 ug/m3. Z kolei poziom dwutlenku azotu wyniósł 8 ug/m3 przy dopuszczalnym stężeniu 40 ug/m3. Poziom tlenków azotu w powietrzu wyniósł w 2018 roku 10 ug/m3, a dopuszczalna wartość wynosi 30 ug/m3. Zatem nie ma się czego obawiać w skali roku.
We wsi nie ma dużych problemów ze smogiem w Smolarach Bytnickich. Jeśli już pojawia się smog londyński. Uaktywnia się on zwyczajowo w okolicach końca października i znika w końcu marca, a więc w okresie grzewczym. Ma on związek z tzw. niską emisją produkowaną przez gospodarstwa domowe oraz samochody. W kontekście Smolarów Bytnickich znaczenie w określaniu jakości powietrza w Smolarach Bytnickich mają także pyły znad Sahary. Jednak to z niskiej emisji do powietrza, którym oddychamy, dostają się najgorsze dla zdrowia pyły zawieszone PM10 oraz PM2,5, a także szkodliwy związek znajdujący się w pyłach PM10, a więc benzo(a)pirenem. Zanieczyszczenie powietrza w Smolarach Bytnickich nie jest jednak duże i nie stanowi znacznego problemu.
Inaczej jest jednak w innych miejscach województwa. Wschowa, Sulęcin czy Żary – tam jest zdecydowanie gorzej. Jednak w województwie wciąż nie podjęto radykalnych działań. Obowiązuje ogólna uchwała antysmogowa, która ma na celu zredukowanie występowania pieców poniżej V klasy do 2023 roku. Do 2027 roku cała strefa lubuska ma być wolna od złego sprzętu do ogrzewania w domach. Niestety uchwała sama w sobie nie wspomina o jakości paliwa stałego, co może przyczynić się do pogorszenia się stanu powietrza w Smolarach Bytowskich.