Miasto na prawach powiatu, czyli Białą Podlaska, leży na miejscu, które dawniej wchodziło w skład Wielkiego Księstwa Litewskiego. Miejscowość usadowiona na pograniczu Niziny Południowopodlaskiej i Polesia Zachodniego, w województwie lubelskim, ale w okolicy województwa podlaskiego. Jakie jest stan powietrza w Białej Podlaskiej oraz jak wyglądają miejsca, które warto tu odwiedzić?
Miasto to zostało pięknie położone w okolicy szeroko rozlewającej się rzeki Krzny. Przynależność państwowa miasta, które lokację otrzymało przed 1498 rokiem, a więc na warunki województwa dość wcześnie, była raczej stała. Najpierw należało do ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego z czasów Rzeczpospolitej Obojga Narodów. W drugiej połowie XVI wieku trafiło do Radziwiłłów, co przyniosło rozkwit i rozwój miasta zwanego Białą Książęcą. Zbudowano tu fortecę oraz zamek, a od 1633 roku istniała tu Akademia Bialska jako filia Akademii Krakowskiej.
Zniszczone przez Szwedów, Rakoczego i Chowańskiego, zostało odbudowano przez Michała Radziwiłła. W XVII wieku rozwinęło się także przemysłowo, a w XVIII wieku dalej upiększano budynki. Przejęte przez zaborców, nie zachwiało się w rozwoju. Należało do Galicji, a później do ziem podległych Rosji. W dwudziestoleciu międzywojennym nastąpił szybki rozwój miasta, który jednak został zachwiany przez atak wojsk niemieckich. W 1941 roku utworzono w mieście getto dla ludności żydowskiej. Od 1944 znów znajduje się w polskich rękach.
Największym zabytkiem jest zespół pałacowo-parkowy Radziwiłłów, ale zanim go zwiedzisz, sprawdź, jak wygląda jakość powietrza w Białej Podlaskiej. Obok parku należy odwiedzić między innymi eklektyczne kamieniczki z XIX wieku, Akademię Bialską, cmentarz żydowski, austerię czy drewniane wille.
W mieście stan jakość powietrza w Białej Podlaskiej monitoruje stacja Głównej Inspekcji Ochrony Środowiska. Mieści się ona przy ulicy Orzechowej i pokazuje wyniki między innymi odnośnie stężenia pyłów zawieszonych PM10 oraz PM2,5, a także benzo(a)pirenu czy tlenków węgla, azotu czy siarki. Podstawowym zagrożeniem jest pojawienie się smogu w Białej Podlaskiej podczas sezonu grzewczego. Wówczas jest najwięcej momentów alarmowych.
Wyniki nie napawają optymizmem. Poziom benzo(a)pirenu w skali rocznej wynosi 4,1 ng/m3 na dzień, co jest wynikiem poniżej dopuszczalnej normy dziennej (5ng/m3), ale dużo powyżej europejskich celów (1 ng/m3). Maksymalna wartość w 2018 roku w ciągu doby osiągnęła stan 19,3 ng/m3. Z kolei w przypadku pyłów zawieszonych, dla PM10 wynik wynosi 30,4 ng/m3 przy normie 40 ng/m3, ale z dziennym maksymalnym wynikiem aż 179,2 ng/m3. Z kolei pył PM2,5 to wynik 23 ng/m3 średnio w roku oraz maksymalnie dobowo 160,4 przy normie 25 ng/m3 (od 2020 20 ng/m3). To pokazuje, że jakość powietrza w Białej Podlaskiej powinna być dużo wyższa.
Dlatego warto myśleć o wprowadzeniu zmian w uchwale antysmogowej. Od minionego roku województwo debatowało nad jej kształtem, a gdy została ustalona – zmiany w paliwach stałych (brak palenia węglem brunatnym czy miałem), łatwiejsza kontrola jakości węgla, wymiana pieców w perspektywie 2028 roku z rokiem pośrednim 2024 – trafiła do sejmiku. Tam utknęła i obecnie jest w fazie głębokich konsultacji.
Smog w Białej Podlaskiej to przede wszystkim niska emisja, czyli pyły zawieszone PM2,5 i PM10 w okresie grzewczym. To oznacza, że jest to smog typu londyńskiego. Tylko działania na rzec zmian w województwie mogą pozwolić także władzom lokalnym na działanie na rzecz poprawy stanu powietrza w Białej Podlaskiej.