Żary są miastem leżącym w województwie lubuskim, na południowym skraju Wału Trzebnickiego. Są największym miastem polskich Łużyc i co do wielkości miastem województwa. Leżą w niedalekim sąsiedztwie województwa dolnośląskiego, a więc ważne jest tu pytanie, jaka jest jakość powietrza w Żarach i czy warto je odwiedzić.
Aby się o tym przekonać, zachęcamy do poznania naszych danych oraz historii tego niezwykłego miasta. Już około 1030 roku osada zostaje przyłączona do państwa Mieszka II. Przez jej terytorium przebiega droga handlowa zwana Traktem Niskim. Ma ona niezwykle ważny wpływ na rozwój regionu w średniowieczu. W XII wieku miasto zostaje otoczone murami i nadawane są mu prawa miejskie (1260) ma prawie magdeburskim.
Burzliwa historia miasta sprawia, że przechodzi ono z rąk do rąk. Do połowy XIV wieku zwierzchnictwo nad Żarami sprawują Piastowie śląscy, potem przez ponad wiek królowie Czech, kilkadziesiąt lat król Węgier, elektorowie sascy i ponownie królowie Czech. Tak dotarliśmy do okresu panowania na tych terenach elektorów saskich, a więc i królów Polski. Dopiero na mocy postanowień kongresu wiedeńskiego z 1815 roku Żary stały się częścią Prus i później Niemiec. Do Polski powróciły w 1945 roku.
Przez wiele lat miasto rozwijało się miarowo. Właściciele dbali o jego wagę w regionie. Żary były prężnym ośrodkiem przemysłowym, między innymi znanym z produkcji porcelany do 1945 roku. Miasto straciło mocno na wojennych działaniach w wyniku nalotu alianckiego z 1944 roku. Wyzwolone w lutym następnego roku, decyzjami jałtańskimi trafiło w ręce Polaków i w okresie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej nie rozwijało się już tak dynamicznie.
Mimo zniszczeń podczas wojny, warto wybrać się do Żarów. Duża część zabytkowego starego miasta zachowała się do dzisiaj. Warto zobaczyć choćby ratusz czy obwarowania miejskie z XIV wieku. Ciekawe są także katakumby z XVII, XVIII i XIX wieku oraz kościoły, m.in. pw. Świętego Ducha z XIV wieku czy wczesnogotycki cmentarny kościół pw. św. Piotra. A jak stan powietrza w Żarach pozwala na spacerowanie po mieście?
Szukając informacji na temat smogu w Żarach, nie można nie natrafić na negatywne informacje. W mieście najgorzej jest w okresie grzewczym, kiedy pojawiają się dni z przekroczeniem poziomu PM10 – pyłów zawieszonych. Generalnie w ciągu roku takich dni było 38, a więc o 3 więcej niż dopuszczalna wartość. To jedno z dwóch najbardziej zanieczyszczonych miast województwa.
Jakość powietrza w Żarach analizowany jest w stacji Głównej Inspekcji Ochrony Środowiska z ulicy Szymanowskiego Jest to jedna z większych stacji w województwie, która bada zawartość tlenków węgla, tlenków azotu, poziom ozonu w powietrzu oraz pyły zawieszone PM10 i PM2,5. Wartość dobowa tego pierwszego w średniej rocznej wyniosła 29,1 ug/m3 przy normie do 40 ug/m3. Maksimum dzienne wyniosło 116,7 i znacznie przekroczyło normę. Z kolei zawartość najbardziej niebezpiecznej substancji, a więc benzo(a)pirenu wyniosła 6,0 ng/m3, co o 1 ng przekracza normę. Alarmująca jest także najwyższa wartość stan powietrza w Żarach. To aż 58 ng/m3.
Typem smogu w Żarach jest londyński. Pojawia się w okolicach października, początkach listopada i trwa do końca marca. A skoro tak bardzo przeszkadza mieszkańcom Żarów, postanowiono w drożyć pewne zmiany. Powstał tzw. ekoprojekt, który zakłada, że od 2023 roku wszystkie piece i kominki będą musiały spełniać normy ekologiczne zgodne przynajmniej z klasą V. Nie ma jednak wzmianki o rodzaju paliwa stałego, co może wpływać wciąż negatywnie na zanieczyszczenie powietrza w Żarach.