Wschowa uchodzi za najbardziej zanieczyszczone miasto województwa lubuskiego. Czy słusznie? Z pewnością trzeba poznać wyniki kontroli jakości powietrza we Wschowie, ale także zobaczyć, jaką historię ma to miejsce i co można tu zobaczyć. Wschowa to dość duże miasto położone historycznie na pograniczu Wielkopolski i Śląska. Stąd też wynikają jej burzliwe, niezwykłe dzieje.
Pierwotnie osada wielkopolska, podczas wojen dzielnicowych podbita przez Śląsk. W 1136 uznana za wieś arcybiskupów gnieźnieńskich. Prawa miejskie uzyskuje w XIII wieku, a jej położenie na szlakach handlowych sprawia, że szybko nabiera znaczenia i się rozwija. Do Polski miasto trafia za panowania Kazimierza Wielkiego, a z czasem stało się także siedzibą sądów szlacheckich, który trwały tam aż do rozbiorów.
Koniec średniowiecza sprawia, że miasto staje się ośrodkiem luteranizmu i rozwija się dalej. Pojawia się w nim manufaktura farbiarska – pierwsza w Polsce – oraz tzw. Nowe Miasto poza granicami murów. W 1642 roku Wschowa otrzymała prawo magdeburskie. Następnie w mieście rezydują królowie Polski z dynastii Sasów oraz senat. To tzw. „nieoficjalna stolica Polski. Po rozbiorach trafia do Prus i jest przyłączona do Śląska. Po I wojnie światowej pozostaje w rękach niemieckich. W trakcie wojny pod Wschowę dotarły wojska polskie i ostrzelały miasto, ale ono samo wiele nie ucierpiało.
Po 152 latach Wschowa wraca do Polski w 1945 roku. A co można zobaczyć we Wschowie? Przede wszystkim stare miasto oraz kościół farny z XIV wieku wybudowany w stylu gotyckim. Oprócz tego wrażenie robi zespół klasztorny franciszkanów, słynna aleja lipowa oraz mury obronne z XVI wieku. W planach powinno się także ująć ratusz z XVIII wieku oraz cmentarz żydowski. O ile smog we Wschowie pozwoli na długie wycieczki.
Za monitorowanie stanu powietrza we Wschowie odpowiada stacja Głównej Inspekcji Ochrony Środowiska, która umiejscowiona jest przy ulicy Kazimierza Wielkiego. W stacji można zbadać nie tylko poziom tlenków węgla czy azotu lub dwutlenku siarki w powietrzu, ale także niezwykle groźne pyły zawieszone wynikające z tzw. niskiej emisji, czyli „pracy” gospodarstw domowych. To wartości PM10 oraz benzo(a)pirenu są kluczowe dla zdrowia człowieka.
Niestety liczba dni z przekroczeniem dziennego poziomu zanieczyszczenia powietrza we Wschowie w kontekście PM10 jest najwyższa w województwie. Stało się tak aż 60 razy przy normie 35 dni w ciągu roku. Poziom pyłów zawieszonych przekracza wartości normatywnie głównie zimą, w okresie grzewczym. W skali roku dzienny poziom PM10 utrzymuje się w normie i wynosi 33,8 ug/m3 (norma: 40 ug/m3). Jeśli chodzi o kwestię zawartości benzo(a)pirenu to wynosi ona 9,7 ng/m3, czyli przekracza normę niemalże dwukrotnie. To jeden z najgorszych wyników w kraju. Maksymalna jego wartość dobowa wyniosła w 2018 roku 74,2 ng/m3. Dlatego smog we Wschowie jest poważnym problemem.
Jakość powietrza we Wschowie jest zła. Dzieje się tak poprzez niską emisję z gospodarstw domowych. Stąd pomysł, by na terenie województwa wprowadzić specjalną uchwałę antysmogową, która do 2023 roku nakazuje wymienić wszystkie piece grzewcze do poziomu przynajmniej V klasy oraz dostosować kominki i piecyki do wymogów ekoprojektu.
Jednak w ustawie brakuje regulacji na temat jakości spalania, jak ma to miejsce np. na terenie województwa dolnośląskiego. Dlatego warto byłoby zmienić przepisy i udoskonalić projekt antysmogowy, który poprawiłby stan powietrza we Wschowie.